mar 27 2020

DZIECKO Z BLISKA


Komentarze: 0

Hej!

   Jestem rozemocjonowana po obejrzeniu 188 odcinka "Zakochani po uszy" postanowiłam napisać ten wpis (a chociaż go rozpocząć). Jest godzina 23.59 23.03.20 , Czy go dodam na chłodno jutro? Nie wiem.

   Jak co tydzień w czwartek czekam na nowe odcinki na player.pl Zakochanych po uszy i Na wspólnej.Mam wykupiony pakiet i oglądam odcinki z wyprzedzeniem. Zazwyczaj jak dzieci śpią 90 min i mam wszystkie odcinki "Zakochanych" obejrzane .  I tu  w 00:03 minucie i pada zdanie, które nie było mi obce. Zetknęłam się z nim, już Wam mówie bo nawet pamiętam- w październiku 2018r . na jakimś forum.  Wówczas do mnie to jeszcze nie trafiło. Wywołało myśl czemu nie mam takiej wioski w swoim otoczeniu, ale nie przeszło przez filtr -weź poszukaj czegoś więcej na ten temat. A może przemknęło przez myśl ,ale jeszcze wtedy nie miałam wiedzy na temat podświadomości. Nie wiedziałam jak z niej korzystać. Więc zdanie do mnie przyszło, a  nie odczytałam tego sygnału, że to ważna dla mnie wskazówka.  

   I tak miesiąc temu Sara z SaraPisze.pl / Światusy-youtube poleciła na instagramie książkę Agnieszki Stein "Dziecko z bliska idzie w świat". Jednak tytuł pamiętałam cały jeden dzień,a instastories się nie zapisało.Widząc jak sytuacja się rozwija w Polsce postanowiałam , że zakupie sobie książki na kwarantannę. Więc kilka dni później napisałam do Sary, żeby przypomiała mi co to za książka. Udało się. Zaczęłam szukać w środę w piątek już były u mnie. Dwie części Dziecko z bliska i Dziecko z bliska idzie w świat AGNIESZKI STEIN . Można znaleść jeszcze pozycje tej autorki o adaptacji w przedszkolu  i właśnie o wioskach. 

   edit. 14.04.20 Oglądając wyżej wymieniony odcinek już byłam po roździale,w którym autorka piszę o tym , żeby wychować dziecko potrzebna jest cała wioska. I tak mnie tąpnęło, że muszę napisać o tej książce ,bynajmniej zacząć ponieważ przypuszczałam , że mogę nie skończyć na następny dzień. I tak do dziś myślałam, jak to ugryść. Jest to bardzo głęboka dla mnie sprawa. Szkoda , że przed urodzeniem pierwszego dziecka nie przeczytałam tej książki . Ile by mi to rozjaśniło rzeczy . Czasu nie cofnę , ale cieszę się, że ta książka przyszła do mnie teraz. Wiele mi już pomogła i jeszcze więcej pomoże jak ją skończę (to nie jest książka z tych co czytamy góra trzy dni) . Czytając ją trzeci raz pewnie ciągle coś będę jeszcze w niej odnajdywać. Myślę , że każda kobieta (matka, babcia, ciocia, postronne osoby), które mają styczność z dziećmi powinna ją przeczytać , a pewnie i wszyscy ojcowie. Na dziś tyle jestem w stanie odnieść się osobiście do tego tematu, może kiedyś go rozwinę jeszcze.

P.S trudno się piszę o tych nagłębszych odczuciach,

P.S 1 wydaje mi się , że obecnie samodzielne myślenie niedługo zostanie zakazane, a dużo mam przemysleń o obecnym czasie, 

P.S 2 będę częściej pisać, przepraszam za tą przerwę :) .

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz